... słów kilka o celu tej pisaniny :)
Jak wspomniałam już wcześniej, moja mania kosmetyczna skierowana na kosmetyki z rynków Orientu trwa już od dobrych kilku lat.
Od tego czasu zdążyłam przetestować już co nieco.
W chwili obecnej, jako jedna z organizatorek wspólnych zamówień, przepuszczam przez swoje łapki różne różności z Korei [i nie tylko :D]. Niektóre testuję, inne tylko oglądam ;), pomyślałam więc, że fajnie byłoby się z Wami podzielić tymi informacjami.
Na blogu znajdziecie zatem zdjęcia, składy [o ile podane lub uda mi się znaleźć], swatche i recenzje dobroci, które przebywają tysiące kilometrów, aby trafić wreszcie w spragnione ręce, cieszyć oko i... skórę :).
Postaram się także wstawiać nowinki prosto z azjatyckiego rynku, a oprócz tego opisy i fotki kosmetyków, które zwyczajnie mnie zaciekawiły :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz